Odpowiem nie na temat, jednak aż nie mogłam się powstrzymać dziękuję bardzo za odmłodzenie, jednak jeśli po wypowiedzi określa Pan wiek rozmówcy, to przy takim spięciu nie chciałby Pan poznać swojego wieku w mych oczach Poza tym istnieją na rynku jeszcze małe firemki, które pod wyrażeniem "niewielkiej ilości" mają tych większych paczek może 2-5 miesięcznie i wśród większej ilości malutkich przesyłek nawet nie zauważają, że są okrojeni (albo właśnie przymykają oko, bo nie zbankrutują od wydania 20-30zł więcej, a na pewno oszczędzą sobie nerwów z reklamacjami). Poza tym odniósł się Pan tylko do małego fragmentu wypowiedzi robiąc raban, jakbym właśnie ogłosiła niepodległość Gdańska. Trochę luzu Nikt nie lubi dopłat, ale dla jednych będzie to nic, jeśli jest to mało i chcą mieć święty spokój, a dla jednych (do których odniosłam się w sumie w praktycznie całości poprzedniej wypowiedzi) jest to bardzo obciążające.
PS. skoro kartoniki są regularnie zgniatane i zmieniają rozmiar, może warto nanosić wymiary na pudełko? Linie z wymiarami, wtedy będzie widoczne, jakie wymiary miało pudełko i że zostało uszkodzone w transporcie (w końcu narysowane linie sfalują się). Albo bardziej dopychać kartony, jeśli przy zgniataniu występuje przynajmniej centymetr różnicy. Jest dużo rozwiązań na ten problem, a skoro przewoźnik dba o paczki jak dba, i cały czas występuje konflikt z określaniem gabarytu, może warto zmienić coś po swojej stronie, aby nie dać się naciągaczom? Wierzę, że wina nie leży po Pana stronie, ale czasem lepiej coś zmienić i mieć spokój, niż walczyć z wiatrakami.