Jak załatwiacie zwrot nieodebranej i zapłaconej przesyłki?

[PanBanBan Marcin 185]

Jak załatwiacie zwrot nieodebranej i zapłaconej przesyłki? O nieodebrane pobraniówki nie pytam bo my wysyłamy maila do klienta i dodajemy go od razu do czarnej listy, szkoda więcej czasu tracić na takiego, a do sądu przecież nie będę go podawał

 

Ale co z zapłaconymi przesyłkami? U nas do tej pory po zwrocie przesyłki robiliśmy wszelkie wysiłki żeby skontaktować się z klientem i wyjaśnić sprawę. Parę razy zdarzyło się, że klienci dopłacili nam za zwrot przesyłki i ponowną wysyłkę ale w większości przypadków rezygnują i chcą zwrot środków na konto.

 

I tu pojawia się problem bo w takiej sytuacji należy to traktować jak odstąpienie od umowy czyli muszę klientowi oddać kasę za towar i pierwszy koszt wysyłki, oczywiście pomniejszamy to o koszt zwrotu, który poczta nam przecież policzy. Czyli na takim zwrocie jesteśmy stratni tak samo jak na zwrocie w terminie 14 dni. Plus stracony czas na wyjaśnianie sprawy. 

 

Natomiast drugą metodą z którą się ostatnio coraz częściej spotykam, dla wielu różnych problemów, jest metoda strusia czyli chowanie głowy w piasek i czekanie aż klient sobie przypomni i sam się zgłosi. A jak się zgłosi to się mu odpisuje, że przecież wysyłaliśmy maile, a nie nasza wina, że nie odbiera maili. I wtedy dopiero wyjaśnia się sprawę. Oczywiście najczęściej klient sobie nie przypomina W takiej sytuacji nie tylko nie tracimy ale nawet częściowo odzyskujemy towar bo za zwrot i tak poczta nam policzy. Ale zawsze to jakaś kasa na pokrycie kosztów innych zwrotów. Sprzedawcy co ją stosują, mówią, że to nie ich problem, że klient nie pamięta że zamówił i nie odbiera paczki mimo maili i awizo. Co oni będą tracić dodatkowy czas na takich klientów, oni już swoje zrobili, itp. O dziwo metoda taka jest stosowana również przez duże sklepy internetowe

 

I teraz pytanie, którą metodę wybralibyście albo jak inaczej Wy to załatwiacie?

[Ks. Robak 314]

Ja robię jak dureń, frajer, człowiek który się nigdy nie dorobi, czyli tak jak napisałeś na początku  ;D

 

Nawet teraz toczę bitwę z jednym z klientów, który uważa, że to, że nie odebrał przesyłki to moja wina.

Bo dlaczego kurier doręcza tylko rano i tylko 2 x ?

Pewnie mam w tym swój złośliwy udział

;D ;D

[wilczusieq 8]

W takich sytuacjach możemy mówić tylko o paczkach ze znikomą wartością. Chociaż trafiła mi się grubsza paczka która nie znalazła właściciela.

 

Nie pojęte jest dla mnie jak można zapomnieć że się zamówiło towar?

Najwygodniejszą praktyką jest wysłanie majla z prośbą o dopłatę za ponowny koszt wysyłki (i tak jesteśmy w plecy) a jak klient nie odpisuje towar na półkę.

Ciekawe jak na to zapatruje się UOKIK. Nie odebranie przesyłki pobraniowej jest traktowane jako odstąpienie od umowy. Czy w tej sytuacji jest podobnie?

 

Toczę teraz wojnę z klientką która przysłała mejla ze zmianą adresu już po nadaniu przesyłki. Po powrocie przesyłki wysłaliśmy na wskazany adres w mejlu który jest błędny i zaczęły się schody bo Pani twierdzi że powinniśmy znać kody pocztowe w Warszawie

Czekam jak na tę sprawę odpowie allegro w centrum sporów bo ja jestem już 2x w plecy na wysyłce a paczka za 15zł.

 

 

[xandercage tomek 14]

Mnie najbardziej bawią klienci, którzy po prostu nie odbierają opłaconej paczki bez wcześniejszego kontaktu a potem po 14 dniach dzwonią z mordą, gdzie ich kasa, bo zwrot był a pieniędzy na koncie nie ma (a skąd mamy mieć konto skoro płacił przez PayU?)

Kiedyś zdarzyło, że klient nie odebrał opłaconej, wartej ponad 5000 zł palety. Mimo wszelkich prób kontaktu (telefon, mail, korespondencja listowa) nie dało się z nim porozumieć. Po miesiącu zadzwonił z przeprosinami, bo zapomniał, że zamówił towar a w międzyczasie wpadła mu "fucha" w Holandii i pojechał na miesiąc bez polskiego telefonu Później przyjechał osobiście "po drodze" odebrać towar i zostawił flaszkę "rudej" na przeprosiny Takich klientów to ja szanuję