Odstąpienie od umowy - zwrot kosztów

[Ks. Robak 314]

 

Jak Wy robicie ?

 

Przykład mam taki i jest to pierwszy mój przykład:

Klient nie odebrał przesyłki z poczty, tylko napisał, że odstępuje od umowy.

Oczywiście sprzedaż konsumencka.

 

Zgodnie z czymś tam, należy mu się zwrot całości kwoty i kosztów przesyłki.

Ok, z tym się zgadzam.

 

No ale Poczta naliczy opłatę na zwrot przesyłki.

Czy Wy byście wzięli tą opłatę na siebie, czy też potrącili z kwoty do wypłaty dla klienta ?

[PanBanBan Marcin 185]

Zgodnie z czymś tam, należy mu się zwrot całości kwoty i kosztów przesyłki.

Ok, z tym się zgadzam.

 

No ale Poczta naliczy opłatę na zwrot przesyłki.

Czy Wy byście wzięli tą opłatę na siebie, czy też potrącili z kwoty do wypłaty dla klienta ?

 

Ech z tymi klientami

 

1. Dyskusję o zwrocie kosztów znasz - jedni twierdzą, że należy zwrócić oba koszty przesyłki, drudzy że tylko jeden, a trzeci że żadne. U mnie to zależy od klienta i tego co Ci napisał, np. czy napisał, że prosi o zwrot kosztów wysyłki?

 

Wg mnie klient odstępując od umowy powinien odesłać towar na swój koszt. Więc na pewno przesyłkę zwrotną należy mu odliczyć. Zostaje tylko pytanie czy oddać mu ten pierwszy koszt wysyłki czy nie i odjąć to od wartości towaru. Skoro klient nawet nie otworzył przesyłki to ja bym mu również nie oddał za ten pierwszy koszt wysyłki i wg mnie sprawa do wybronienia no ale kto będzie szedł z tym do sądu jak klient po prostu wystawi negatywa

 

Generalnie ja nie widzę problemu ze zwrotem klientowi tego pierwszego kosztu wysyłki bo u nas to są pojedyncze przypadki więc na innych przesyłkach zarobię na ten jeden zwrot. Ale nienawidzę też być wykorzystywanym przez takich cwaniaków Dlatego postanowiłem, że każdą sprawę indywidualnie rozpatruję. 

 

 

2. Mnie natomiast osobiście powaliła w TV reklama tego sklepu z ciuchami dla kobiet (wyleciała mi nazwa z głowy) co pani przymierza przy kurierze całą masę ciuchów i ma prawo odesłać je do 100 dni, a wszystkie koszty przesyłki pokrywa ten sklep. Wg mnie to chore bo jacy polacy są każdy sprzedawca wie - przejdzie kobieta w takim ciuchu kilka razy i odda go do sklepu.

Aż mnie korci żeby zamawiać u nich codziennie byle jaki towar i nawet bez wypakowywania paczki odsyłać im z go powrotem na ich koszt żeby wybić im takie głupie metody z głowy. Ciekawe kiedy by mnie zablokowali

 

A wszystkie te kampanie, że klient ma prawo zwrotu towaru to są organizowane przez mega światowe korporacje tylko po to żeby gnoić małych sprzedawców i ich wykańczać. Bo dużych na to stać a małych nie. Jak wykończą wszystkich to wtedy konsumenci się przekonają jaką, te mega korporacje, zaserwują im obsługę