Skocz do zawartości

Ustawa o języku polskim - jakie kary za brak polskiej instrukcji?

Polecane posty

Czy ktoś się orientuje jakie są kary dla zwykłego sprzedawcy (nie wprowadzającego towar do obrotu) za brak polskiej instrukcji obsługi?

 

Mieliśmy kontrolę PIH na sklepie stacjonarnym, i mimo iż przygotowaliśmy się to niestety kontrolerzy doszukali się, że w jednym przedmiocie brakowało nam polskiej instrukcji obsługi i określenia polskiego dystrybutora. Sprzęt wprawdzie markowy ale jak się okazało to ktoś go sprowadził do polski poza oficjalnym, polskim kanałem dystrybucji i zapomniał dołożyć wymaganych informacji.

 

No i zrobiło się zamieszanie bo kontrolerzy wspomnieli o karze dla nas jako sklepu za nieprzestrzeganie przepisów ustawy o języku polskim ale dowiemy się dopiero o niej jak przywiozą protokół pokontrolny. Więc narazie czekanie i nerwówka. Problem w tym, że nie jesteśmy wprowadzającym do obrotu tylko sklepem, a wg tego co pisze w internecie to kontrola PIH może nam tylko nakazać wycofać ten towar z obrotu i uzupełnić braki, a wysokie kary to są nakładane przez sąd i UOKiK na wprowadzającego do obrotu.

 

Czy ktoś z Was wie coś na ten temat? Spotkał się z takim przypadkiem? Nie za bardzo wiem co mam zrobić gdyby chcieli mi wlepić wysoki mandat? Dyskutować z nimi? Sądzić się z hurtownikiem od którego kupiłem ten towar ???

Link to postu

Art. 15.

1. Kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, wbrew przepisom art. 7a, w obrocie

z udziałem konsumentów stosuje wyłącznie obcojęzyczne nazewnictwo towarów

lub usług albo sporządza wyłącznie w języku obcym oferty, ostrzeżenia i informacje

dla konsumentów wymagane na podstawie innych przepisów, instrukcje

obsługi, informacje o właściwościach towarów lub usług, warunki gwarancji,

faktury, rachunki lub pokwitowania,

podlega karze grzywny.

 

 

Ciekawa sprawa.

Ogólnie rzecz biorąc na mój rozum Ciebie jako sprzedawcę w zakresie KAR powinno obowiązywać jedynie "obcojęzyczne nazewnictwo towarów lub usług", bo to nie Ty sporządzasz instrukcje obsługi, lecz ich producent.

 

W art. 7 jest oczywiście mowa także o instrukcjach po polsku, ale w art. dotyczącym kar jest już mowa o sporządzającym, którym nie jesteś.

 

Poczytaj też tutaj

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/37401939

 

" Zatem zgodnie z powyższymi regulacjami podmiot wprowadzający dany produkt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej do obrotu z udziałem konsumentów lub wykonujący przepisy z zakresu prawa pracy jest zobowiązany używać języka polskiego w sytuacjach wymienionych w art. 15 ustawy. W konsekwencji taki przedsiębiorca, jeżeli sporządza wymienione w tym przepisie dokumenty w języku obcym, musi jednocześnie sporządzić ich polskojęzyczną wersję, a w przypadku niedopełnienia tego obowiązku będzie ponosił odpowiedzialność karną. Tak skonstruowane przepisy art. 15 uzależniają więc przewidzianą w nim odpowiedzialność karną od podjęcia opisanego w nich zachowania w postaci działania polegającego na stosowaniu wyłącznie obcojęzycznego nazewnictwa bądź sporządzeniu wyłącznie w języku obcym wymienionych w nim dokumentów. "

 

 

Podsumowując - nic Ci nie mogą zrobić, chyba, że to Ty importowałeś.  ;D

Link to postu

Bardzo dziwna sprawa z tym. Jakim cudem mają Ci dać kare skoro to nie Ty sprowadzałeś i nie Tobie wydawali dokumenty dopuszczenia do obrotu.

 

Inna sprawa, ja importuje jakiś tam towar,zawsze dostaję dokument dopuszczenia do obrotu od agencji celnej, ale jeszcze nigdy nie przytrafiło mi się aby ktoś wymagał ode mnie polskiej instrukcji, tak owych zresztą nie drukuje, jasną sprawą dla mnie jest, że jeżeli ktoś mi to dopuścił do obrotu to mogę to sprzedawać.

Link to postu

Podsumowując - nic Ci nie mogą zrobić, chyba, że to Ty importowałeś.  ;D

Też mi się tak wydaje ale w razie czego to ciężko będzie z nimi rozmawiać ;)

 

Inna sprawa, ja importuje jakiś tam towar,zawsze dostaję dokument dopuszczenia do obrotu od agencji celnej, ale jeszcze nigdy nie przytrafiło mi się aby ktoś wymagał ode mnie polskiej instrukcji, tak owych zresztą nie drukuje, jasną sprawą dla mnie jest, że jeżeli ktoś mi to dopuścił do obrotu to mogę to sprzedawać.

No właśnie zgodnie z ustawą o języku polskim powinieneś dawać wszystko w języku polskim. Czyli to co cytował Ks Robak. Na wszelki wypadek sprawdź sobie to dokładniej bo potem będziesz mieć ten sam dylemat co ja mam :) Niby nie ja wprowadziłem do obrotu ale to ja mam kontrolę i w razie czego to ja się będę musiał kłócić/sądzić z PIH'em, a takie sprawy w sądzie to ciężki temat ;)

Link to postu
  • 2 tygodnie później...

Ciekawy jestem, co w przypadku kiedy sprzedaję sam towar jako OEM.

Nie ma pudełka, nie ma niepolskich napisów - nie ma co tłumaczyć...

 

Ciekawe - też nie wiem :)

 

Na logikę trzeba dawać po polsku tylko to co jest po obcemu.

Jako argument trzeba dawać przykład chińskiego czosnku, do którego nie ma żadnych ulotek po polsku w hipermarketach.

A one chyba wiedzą jak jest dobrze  ;D

 

Markety lecą w kulki bardziej niż niejeden mały sprzedawca :) Ich domena to -jak nabierać klientów i narażać się na kary, to na maxa, żeby chociaż na tych przekrętach zarobić zanim się wyda. A kary dla marketów są śmieszne.

 

 

A wracając do kontroli u mnie to zakończona. Kary nie było, uff :) Ale dowiedziałem się o kilku rzeczach:

-za towary (i brak polskiej instrukcji) w zależności od rodzaju przedmiotu odpowiada wprowadzający na polski rynek,

-ale za niektóre przedmioty odpowiadają wszyscy po kolei - sprzedawca, hurtownik, wprowadzający.

Nowa ustawa o prawach konsumenta ponoć też nieźle tutaj namiesza bo rozszerza obowiązki na sprzedawcę ale będzie więcej wiadomo jak PIH dostanie swoje interpretacje.

Link to postu

 

A wracając do kontroli u mnie to zakończona. Kary nie było, uff :)

 

 

No, sam widzisz, że wystarczy to forum i już nie ma kar  ;D ;D ;D ;D ;D

 

Ale dowiedziałem się o kilku rzeczach:

-za towary (i brak polskiej instrukcji) w zależności od rodzaju przedmiotu odpowiada wprowadzający na polski rynek,

-ale za niektóre przedmioty odpowiadają wszyscy po kolei - sprzedawca, hurtownik, wprowadzający.

 

A wiadomo skąd wziąć listę takich towarów ?

 

Nowa ustawa o prawach konsumenta ponoć też nieźle tutaj namiesza bo rozszerza obowiązki na sprzedawcę ale będzie więcej wiadomo jak PIH dostanie swoje interpretacje.

 

To zawsze najbardziej lubię - wychodzi ustawa, ale urzędy dostaną swoje interpretacje.

Tak jest wszędzie. Co gorsze, potem sądy opierają się na tych interpretacjach, a nie na ustawach.

Poza tym urzędnik ma zawsze rację. ;D

 

Link to postu

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Użytkownik forum
Odpowiedz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...