Skocz do zawartości

Ustawa o prawach konsumenta

Polecane posty

http://www.prawakonsumenta.uokik.gov.pl/pliki/uokik_przepisy_konsumenckie_dla_przedsiebiorcow_2014.pdf

 

"Jeśli przedsiębiorca proponuje konsumentowi przez telefon zawarcie umowy

, ma

obowiązek potwierdzić jej treść na papierze lub na innym trwałym nośniku

i przedstawić ją w takiej formie rozmówcy.

Ten po zapoznaniu się z propozycją, może

potwierdzić wolę zawarcia umowy na powyższych warunkach, czyli złożyć stosowne

oświadczenie na papierze lub na innym trwałym nośniku. Dopiero po złożeniu takiego

oświadczenia w powyższej formie można uznać, że doszło do zawarcia umowy.

Jeżeli

konsument nie potwierdzi woli zawarcia umowy lub zrobi to w inny sposób niż

na trwałym nośniku, uznaje się, że umowa nie została skutecznie zawarta

. "

 

 

"(...)umowa nie może zostać zawarta tylko

na podstawie kontaktu telefonicznego

. Niezbędna będzie wymiana oświadczeń woli

za pomocą informacji zamieszczonych na trwałych nośnikach."

 

 

 

"Przekroczenie zasad prawidłowego zapoznania się z zakupionym

towarem nie eliminuje możliwości złożenia oświadczenia o odstąpieniu

od umowy. Takie odstąpienie będzie w dalszym ciągu ważne! Oznacza

to, że nawet jeżeli towar został z winy konsumenta uszkodzony,

to w dalszym ciągu przysługuje mu prawo do rozwiązania umowy,

ale może on ponieść odpowiedzialność za przekroczenie granic

prawidłowego zapoznania się z towarem. "

 

 

"Krzysztof zamówił telefon w sklepie internetowym i mógł wybrać z oferty

jeden z trzech sposobów dostarczenia mu towaru: odbiór osobisty (0 zł), listem

poleconym (8 zł), paczką (11 zł), kurierem (20 zł). Wybrał dostawę za pośrednictwem

kuriera. W przypadku gdyby chciał złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy,

przedsiębiorca zobowiązany jest – oprócz ceny towaru – zwrócić również koszt

najtańszego dostępnego środka transportu, czyli przesyłki listem poleconym za 8 zł.

Różnicę między cenami przesyłki ponosi konsument – w tym wypadku jest to 12 zł. "

 

 

"

W przypadku dostarczania

treści cyfrowych na nośniku materialnym

(jak płyty

CD/DVD/Blu-ray, pendrive itp.) transakcję traktuje się w taki sam sposób,

jakby dotyczyła sprzedaży

każdego innego towaru konsumpcyjnego

. Zarówno

w zakresie obowiązków informacyjnych, jak i w przypadku złożenia oświadczenia

o odstąpieniu od umowy, której przedmiotem jest np. gra komputerowa zapisana

na płycie DVD i dostarczona kupującemu zwykłą pocztą,

należy stosować ogólne

regulacje dotyczące odstąpienia od umowy"

 

Czyli rozumiem, że będę mógł już teraz otworzyć grę, przejść całą w 13 dni i 14 odesłać odstępując od umowy.

Tak samo z filmami  ;D

Link to postu
"Jeśli przedsiębiorca proponuje konsumentowi przez telefon zawarcie umowy

, ma

obowiązek potwierdzić jej treść na papierze lub na innym trwałym nośniku

i przedstawić ją w takiej formie rozmówcy.

Ten po zapoznaniu się z propozycją, może

potwierdzić wolę zawarcia umowy na powyższych warunkach, czyli złożyć stosowne

oświadczenie na papierze lub na innym trwałym nośniku. Dopiero po złożeniu takiego

oświadczenia w powyższej formie można uznać, że doszło do zawarcia umowy.

Jeżeli

konsument nie potwierdzi woli zawarcia umowy lub zrobi to w inny sposób niż

na trwałym nośniku, uznaje się, że umowa nie została skutecznie zawarta

. "

 

Czyli potwierdzeniem będzie mogła być wysłana proforma, zgadza się?

Link to postu

Wysyłamy do klienta maila o treści "potwierdzenie przyjęcia zamówienia telefonicznego" ze wszystkimi szczegółami i musi nam odpisać na tego maila, że potwierdza złożenie zamówienia.

 

Problem w tym, że Ci klienci co dzwonią to zazwyczaj nie korzystają z maila (lub nawet internetu) i dlatego decydują się na taką, a nie inną formę złożenia zamówienia.

 

Nie wiem czy w takim przypadku potwierdzeniem złożenia zamówienia nie byłby też zapis nagranej rozmowy ale wtedy będzie tak jak z tymi akwizytorami co wydzwaniają i mówią "rozmowa nagrywana" i czytają te swoje durne regułki bo jak ich nie przeczytają to zamówienie telefoniczne będzie nieważne (np. przedłużenie umowy). To my w takiej rozmowie będziemy musieli przeczytać klientowi wszystkie obowiązki informacyjne ;)

 

Link to postu

Może po prostu opłacenie proformy wystarczy żeby uznać to jako potwierdzenie, przecież to byłby smiech na sali...

 

 

To właśnie jest śmiech na sali.

 

Do tego dodajcie to co napisałem parę postów wyżej - gdy nie ma umowy, to wszelki towar wysłany do klienta jest prezentem dla niego, a wpłacone środki podlegają zwrotowi w pełnej wysokości. Towar nie podlega zwrotowi.

 

I jak przy zamówieniu płatnym z góry można jeszcze się próbować powołać przed sądem, że przecież klient wpłacił, więc była jakaś umowa, tak w przypadku "za pobraniem" każdy będzie mógł powiedzieć, że czekał na inną przesyłkę więc zapłacił.

Otworzył, a tam prezent dla niego, więc oddawajcie pieniądze złodzieje.

 

I tak jak PanBanBan powiedział - większość tych co dzwoni nie ma maila.

I oni kupują za pobraniem.

 

Teraz trzeba będzie grzecznie odmawiać wszelkich zakupów telefonicznych, lub ryzykować na własną odpowiedzialność.

 

Link to postu

lub na innym trwałym nośniku - oznacza że może być meilem potwierdzone

Ale my tu mówimy o przypadkach klientów, którzy nie korzystają z maila, przeczytaj od początku ;)

 

 

A wracając do dyskusji o nowej ustawie to jeszcze:

1. Lub będziemy podnosić telefon i mówić: "Dzień dobry, witamy w sklepie X - dzwoniąc na ten numer potwierdzasz, że zapoznałeś się ze wszystkimi informacjami podanymi na stronie x.pl oraz że rozmowa jest nagrywana", a po złożeniu zamówienia przeczytać je klientowi i zapytać - czy potwierdza złożenie takiego zamówienia :)

 

Lub pozostaje nam:

-robienie tego jak teraz dopóki się nie przejedziemy na "cfanym" kliencie,

-zrezygnowania z pobraniówek,

-zrezygnowania z zamówień telefonicznych/sms,

 

2. I tak samo jest problem ze zwrotem środków jak klient zamówił za pobraniem - jak sobie zażyczy zwrot przekazem to jesteśmy 5zł w plecy bo klienta nie można obarczać dodatkowymi kosztami. Chociaż nie wiem czy w takim przypadku nie będzie można oddać kasy za najtańszą dostępną przesyłkę więc wtedy ten przekaz i tak nam się zwróci.

Na przykład zamówi pocztą za pobraniem za 16zł (a był też dostępny list za przedpłatą za 7zł) i potem zwrot zażyczy sobie przekazem to my oddajemy mu za najtańszy dostępny sposób wysyłki czyli tylko 7zł, a różnica pokryje nam koszty przekazu.

 

3. No i dochodzi jeszcze kwestia darmowych zwrotów. Bo jak inpost daje zwroty za darmo i sprzedawcy z tego korzystający zaczną to reklamować to nagle się okaże, że wszyscy kupujący będą chcieli mieć zwroty za darmo, tak czy siak. I będą teksty w stylu - a bo wszędzie można zwrócić towar na koszt sprzedawcy tylko u was się nie da. A te duże sklepy/sprzedawcy mogą dać darmowe koszty zwrotu i wszyscy będziemy handlować używanymi towarami :(

Link to postu

„Jeżeli konsument wybrał sposób dostarczenia inny niż najtańszy zwykły sposób dostarczenia oferowany przez przedsiębiorcę, przedsiębiorca nie jest zobowiązany do zwrotu konsumentowi poniesionych przez niego dodatkowych kosztów”

 

Co to oznacza? Jeśli przedsiębiorca oferuje wysyłkę:

 

   pocztą

   kurierem X

   kurierem Y (oraz wszelkie inne bardzie rozbudowane opcje),

 

to w razie odstąpienia, zwraca tylko za najtańszą wysyłkę. Najczęściej będzie to zwrot opłaty za zwykłą przesyłkę pocztową. Oznacza to, że jeśli konsument wybrał ponadstandardowo „kuriera express”, a mógł wybrać najtańszą przesyłkę pocztową (o ile jest najtańsza), to dodatkowe koszty, które poniósł nie zostaną mu zwrócone.

 

W praktyce nie musi to jednak być proste. Niektórzy przedsiębiorcy oferują tzw. odbiór własny w swojej siedzibie, a niektórzy odbiór w tzw. paczkomatach – pewna opłata jest w takim przypadku pobierana. Przepisy mówi o „najtańszym zwykłym sposobie dostarczenia” – czyli chyba jednak odbioru własnego nie należy „przyrównywać” do dostawy pod wskazany adres Pytanie jednak pozostaje, czy dostarczenie do paczkomatu (o ile jest oferowane) można uznać za „najtańszy zwykły sposób”? Wstępnie wydaje się, że nie, gdyż nie dla każdego konsumenta będzie to opcja dogodna, którą wybrałby niezależnie od kosztów.

 

a jasne jest że jak klient wybierze paczke pobraniową za 20 zł. i zwróci towar to zwracamy mu za towar plus najtańszą opcje wysyłki jaka yła możliwa do wyboru np. list polecony za 7zł

UWAGA: W REGULAMINIE SKLEPU MUSIMY ZAZNACZYĆ JAKA FORMA DOSTAWYT JEST U NAS NAJTAŃSZA I NAJZWYKLEJSZA

Link to postu

„Jeżeli konsument wybrał sposób dostarczenia inny niż najtańszy zwykły sposób dostarczenia oferowany przez przedsiębiorcę, przedsiębiorca nie jest zobowiązany do zwrotu konsumentowi poniesionych przez niego dodatkowych kosztów”

No czyli będą awantury z klientami bo Ci tego nie zrozumieją :)

A jak większość sprzedawców zacznie oferować darmowe zwroty to dopiero się zacznie sajgon... :(

 

Najlepiej by było jakby Poczta Polska również wliczyła w cenę paczek darmowe zwroty od klienta, to wszyscy oferowaliby darmowe zwroty i przynajmniej ten temat by się rozwiązał.

Link to postu

Ogólnie to zwroty to dla mnie masakra, jak Klient już przed zakupem chce coś zwracać to niech się ode mnie trzyma z daleka, bo to tylko dodatkowa robota.

 

Nawet jakby inni mieli darmowe zwroty to jak tak owych nie wprowadzę. Jasna sprawa, że w przypadku odzieży czy butów będzie to miało spore znaczenie ale w mojej branży nie bardzo.

Link to postu

Z tymi potwierdzeniami złożeni zamówienia to nie jest taka prosta sprawa. Starsza osoba dzwoni ze stacjonarnego, nie ma maila, nie ma komórki lub nie umie wysłać sms'a. Jak ona ma w takim przypadku potwierdzić złożenie zamówienia.

 

Nawet jeśli ma maila, komórkę, umie wysłać sms'a to pytanie - co taka osoba potwierdza. Bo na logikę to w żadnym sądzie to nie przejdzie: "no wysłaliśmy potwierdzenie przyjęcia zamówienia na maila, a klient potem przysłał nam potwierdzenie sms'em, że potwierdza złożenie zamówienia z maila". Pytanie jakiego maila?

 

Wg mnie jak klient składa zamówienie mailem to chcąc je potwierdzić powinien użyć opcji odpowiedź - i wtedy w jednym mailu mamy wszystko. Nie wydaje mi się aby było dopuszczone mieszanie tych opcji. Zwłaszcza, że piszemy o przypadkach na których to my sprzedawcy moglibyśmy się przejechać czyli przypadki gdy klient będzie z nami walczył i powie że potwierdził sms'em ale myślał, że to chodzi o innego maila. A prawo będzie po stronie klienta.

 

Jest jedno wyjście - po wejściu ustawy w życie zadzwonić do dużego sklepu internetowego i złożyć zamówienie telefonicznie i zobaczyć jak oni to rozwiązali. Założę się że rozmowa będzie nagrywana i dodatkowo każą mi potwierdzić maila - odpisać lub kliknąć link aktywacyjny. Żadna inna forma nie przejdzie bo legalnie nie będzie się tego dało przepchać :)

 

 

 

Ogólnie to zwroty to dla mnie masakra, jak Klient już przed zakupem chce coś zwracać to niech się ode mnie trzyma z daleka, bo to tylko dodatkowa robota.

 

Nawet jakby inni mieli darmowe zwroty to jak tak owych nie wprowadzę. Jasna sprawa, że w przypadku odzieży czy butów będzie to miało spore znaczenie ale w mojej branży nie bardzo.

Tak masz rację ale widziałeś reklamy bodajże zalando? Kupujący są jak ta pani co sobie zamówiła 100 paczek ale kupuje tylko dwie rzeczy. Resztę sobie tylko poprzymierza. Zwłaszcza kobiety takie są ;) Nie wie jak będzie w czymś wyglądać to sobie zrobi pokaz mody w domu, a resztę zwróci. Zresztą biorąc pod uwagę polskie klientki/klientów to jeszcze obejdą w tych ciuchach po jednej imprezie i dopiero potem zwrócą. A sprzedawca niech się martwi co zrobić z takim przymierzanym/obnoszonym ciuchem :(

 

To samo z produktami w zafoliowanych opakowaniach. Ja jeśli decyduję się na zakup nowego towaru to chcę otrzymać go w oryginalnym zafoliowanym opakowaniu - a nie wyjmowanym/przymierzanym/testowanym i zwracanym sprzedawcy. Ma być prosto z fabryki. Nie po to wydaję masę kasy na nówkę, żeby mieć na przedmiocie ślady palców innych ludzi ;) A nowa ustawa daje takie prawa, że klient może przetestować i zwrócić sprzedawcy. Ale dla mnie jako sprzedawcy i jednocześnie kupującego to już nie jest nowy towar :(

 

Oczywiście takie przypadki będą raczej sporadyczne ale jeden taki przypadek na jakiś czas będzie nam psuł zyski i nerwy za cały miesiąc ;)

Link to postu

Tak więc przychodzi czas na konfigurację centralki.

 

Robimy listę wyboru:

1. Reklamacja

2. Pytanie do Sprzedającego

3. Zamówienie telefoniczne

 

Jak wybiera 3 to od razu ma komunikat, że rozmowa jest nagrywana itd itd czyli te całe bzdety, które będzie trzeba powiedzieć.

 

Ale tak jak pisałeś, trzeba będzie podzwonić do Agito i do X-komp :D

Link to postu

Nie sądzę aby nagrywanie rozmowy cokolwiek dało.

Czyli żeby było uznawane za trwały nośnik.

Już w tej książeczce piszą, że strona internetowa nie jest trwałym nośnikiem.

 

Pewnie chodzi im o to, że klient nie ma do tego wglądu, nie może sobie tego odsłuchać kiedy chce i kasowanie zawartości nie jest od niego zależne.

 

Więc nawet jak będziemy nagrywać na 2 taśmach i na trzeciej płycie, to nie będzie to żadne potwierdzenie zawarcia umowy.

 

Zastanawia mnie to co powiedział Siwydtp, a mianowicie Paczkomaty.

 

Bo faktycznie nie każdy może móc zamawiać do paczkomatu, bo np. najbliższy jest 30 km od jego wioski.

Więc logiczne, że nie zamówi do paczkomatu.

No ale tak samo może być z kurierem.

Ktoś pracuje, więc nie zamówi kuriera bo go w tych godzinach nie ma w domu, a w pracy nie pozwalają odbierać przesyłek.

 

Więc chyba nie ma co się zastanawiać nad tym, tylko szybko wchodzić w polecone po 3,99 zł z inpostu, żeby potem mieć najtańszą przesyłkę do rozliczenia :)

 

Oczywiście z czasem wyjdą "definicje" urzędników co to znaczy zwykła przesyłka i pewnie się szybko okaże, że zwykła to jest akurat ta, którą klient wybrał, bo przecież nie wybrałby niezwykłej, więc jak by nie patrzeć była najtańsza - oddajcie całą kasę złodzieje  ;D ;D

 

Zwroty to będzie wielki wrzód na d.....angry-004.gif

 

Co gorsze Allegro już zrobiło ikonkę do integracji z Inpostem....jako "darmowy zwrot".

 

Pewnie zaraz do wszystkich opcji dostawy dodadzą ptaszek "darmowy zwrot" tyle, że to już sprzedający będzie musiał za to płacić.

 

Świetna sprawa.

 

Szybko skończymy tak jak PanBanBan pisze - z całym magazynem używanych towarów.

Bo przecież zgodnie z ustawą klient może rozerwać pudełko, pobawić się, poprzymierzać towar i odesłać bo mu się znudził.

 

Widzicie święta ?

Na tydzień przed masa zakupów, a tydzień po masa zwrotów.

Kiedyś Allegro reklamowało się "sprzedaj nietrafiony prezent", to teraz będą reklamować "zwróć nietrafiony prezent".

laughing-019.gif

 

Można ryzykować i sprzedawać jak dawniej - telefon, zapisujemy i wysyłamy.

Ale co zrobić gdy zadzwoni pan z ochrypniętym głosem, zamówi pół naszych aukcji za pobraniem i powie, że nie ma maila, komórki ani telegrafu ?

 

Wysyłać ?

blah-blah-072.gif

 

Link to postu

Z tymi potwierdzeniami złożeni zamówienia to nie jest taka prosta sprawa. Starsza osoba dzwoni ze stacjonarnego, nie ma maila, nie ma komórki lub nie umie wysłać sms'a. Jak ona ma w takim przypadku potwierdzić złożenie zamówienia.

 

Nawet jeśli ma maila, komórkę, umie wysłać sms'a to pytanie - co taka osoba potwierdza. Bo na logikę to w żadnym sądzie to nie przejdzie: "no wysłaliśmy potwierdzenie przyjęcia zamówienia na maila, a klient potem przysłał nam potwierdzenie sms'em, że potwierdza złożenie zamówienia z maila". Pytanie jakiego maila?

 

Wg mnie jak klient składa zamówienie mailem to chcąc je potwierdzić powinien użyć opcji odpowiedź - i wtedy w jednym mailu mamy wszystko. Nie wydaje mi się aby było dopuszczone mieszanie tych opcji. Zwłaszcza, że piszemy o przypadkach na których to my sprzedawcy moglibyśmy się przejechać czyli przypadki gdy klient będzie z nami walczył i powie że potwierdził sms'em ale myślał, że to chodzi o innego maila. A prawo będzie po stronie klienta.

 

Ustawodawca nie sprecyzował czy potwierdzenie ma być na takim samym trwałym nośniku z naszej i z klienta strony.

Więc niby można mieszać maile i SMSy.

W sądzie oczywiście każdy będzie kręcił, że myślał, że odpisuje do cioci Władzi, bo ma podobny numer, tylko pierwsze 9 cyfr inne.

 

Jednak najlepszy sposób to po otrzymaniu telefonu: do pociągu, podjechać raz dwa do klienta, wyciągnąć umowę i kazać podpisać.

 

Tylko musi być jasno napisana umowa.

Myślę, że musi zaczynać się słowami

"Ja niżej podpisany, w pełni władz umysłowych oświadczam ....."

Obecność notariusza nie zawadzi.

 

Dobrze, jak klient będzie dysponował drukowanym bilingiem ze swojego telefonu, aby można było dokładnie określić, którą rozmowę potwierdza.

Link to postu
  • 1 miesiąc temu...

Fajna strona

 

http://prokonsumencki.pl/blog/ustawa-o-prawach-konsumenta-w-pytaniach-i-odpowiedziach/

 

 

Dużo informacji.

 

Oczywiście z tej strony także wynika, że problemem będą transakcje telefoniczne.

Bo m. in. nawet jak będziemy chcieli potwierdzać je SMSem, to trzeba zawrzeć wszystkie niezbędne informacje w tym SMSie, łącznie z informacjami o prawie do odstąpienia od umowy, regulamin, opis towaru.

 

A zdaje się, że na jeden numer można wysłać tylko 10 smsów naraz.....

1400 znaków..... ;D

 

 

To jest dobre. Ale prawdziwe :P

 

"Jakie będą skutki przyjęcia zamówienia przez telefon bez utrwalenia potwierdzenia zamówienia na trwałym nośniku?

 

Prokonsumencki.pl Brak potwierdzenia konsumentowi treści proponowanej umowy na trwałym nośniku oraz brak utrwalenia oświadczenia konsumenta, o którym mowa powyżej skutkuje bezskutecznością złożonego przez konsumenta oświadczenia woli. Oznacza to w skrócie, że umowa nie została skutecznie zawarta (mimo nawet, że konsument w trakcie rozmowy telefonicznej zgodził się na zawarcie umowy).

 

W takim wypadku spełnienie świadczenia przez przedsiębiorcę (np. wysłanie towaru) będzie uznawane za spełnienie świadczenia niezamówionego przez konsumenta, o którym mowa w art. 9 pkt 6 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym i nastąpi na ryzyko przedsiębiorcy i nie nakłada na konsumenta żadnych zobowiązań.

 

Działanie takie może stanowić wykroczenie zagrożone karą grzywny- zgodnie z art. 139b Kodeksu wykroczeń kto w zakresie działalności swojego przedsiębiorstwa zawierając umowę z konsumentem nie spełnia wymagań dotyczących udzielenia informacji lub wydania dokumentu, przewidzianych w przepisach ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta, podlega karze grzywny.

 

Dodatkowo żądanie w tym wypadku zapłaty bądź zwrotu lub przechowania produktów, które zostały dostarczone przez przedsiębiorcę, ale nie zostały zamówione przez konsumenta będzie stanowiło agresywną nieuczciwą praktykę rynkową. To z kolei rodzi kolejne sankcje dla sprzedawcy zarówno ze strony konsumenta, jak i Prezesa UOKiK."

Link to postu

Ciekawie na tej stronie jest opisany przypadek kosztów transportu.

 

Wynika z tego, że kupujący musi być poinformowany o każdych kosztach dodatkowych, w tym kosztach doręczenia.

Ale samych kosztach doręczenia.

 

Gdy chcemy aby kupujący zapłacił nam także za pakowanie i przygotowanie przesyłki, to wówczas trzeba go o tym poinformować.

 

Inaczej mówiąc:

W Sendit kurier DPD kosztuje 15,24 zł + koszty informacji SMS.

 

Większość sprzedawców sprzedaje tą usługę za 16 zł.

Z tego wynika, że część kosztów dotyczy pakowania.

Teraz aby klient zapłacił 16 zł, a nie 15,24 zł trzebaby wyszczególnić, że oprócz opłaty za wysyłkę dojdzie 76 gr kosztów pakowania.

 

Inną kwestią jest pytanie skąd klient będzie wiedział ile kosztował nas kurier.

Więc tutaj może się udać.

Ale w przypadku PP już się nie uda.

 

Trzecią sprawą są przesyłki pobraniowe.

One co do zasady są droższe niż zwykłe, bo zawierają koszt ryzyka ponoszonego przez sprzedawcę, że przesyłka nie będzie odebrana.

 

Tutaj chyba też trzebaby wyszczególnić ten koszt oddzielnie.

 

To co nie będzie wyszczególnione, tego nie trzeba płacić. ::)

Link to postu

1. To zamówienia telefoniczne odpadają :( Tu utrudniają na maxa, a za spam to się nikt nie weźmie ;)

 

2. Po prostu nie można już więcej pisać na paragonie koszty transportu i pakowania pod jedną pozycją. Czyli zostaną nam same koszty transportu, a klient nigdy nie wie jakie faktyczne koszty płacimy. Ani kuriera ani PP bo przecież każdy ma indywidualnie podpisaną umowę, a warunki umowy stanowią tajemnicę handlową - więc klient nic nie udowodni. Nawet jeśli paczka u nas jest droższa niż taka sama w cenniku detalicznym to i tak mamy wytłumaczenie, że musimy płacić opłatę za odbiór tych przesyłek bezpośrednio od nas z firmy co właśnie jest wliczone w cenę naszej przesyłki. No i ostatecznie - nie odpowiadają Panu koszt wysyłki to proszę kupić gdzie indziej ;)

 

Z własnego doświadczenia napiszę, że zawsze gdy klient czepia się o koszty wysyłki (np. że list za drogi) to lepiej od razu mu nie sprzedawać. Zawsze z takim będą potem problemy :(

Link to postu

1. To zamówienia telefoniczne odpadają :( Tu utrudniają na maxa, a za spam to się nikt nie weźmie ;)

 

2. Po prostu nie można już więcej pisać na paragonie koszty transportu i pakowania pod jedną pozycją. Czyli zostaną nam same koszty transportu, a klient nigdy nie wie jakie faktyczne koszty płacimy. Ani kuriera ani PP bo przecież każdy ma indywidualnie podpisaną umowę, a warunki umowy stanowią tajemnicę handlową - więc klient nic nie udowodni. Nawet jeśli paczka u nas jest droższa niż taka sama w cenniku detalicznym to i tak mamy wytłumaczenie, że musimy płacić opłatę za odbiór tych przesyłek bezpośrednio od nas z firmy co właśnie jest wliczone w cenę naszej przesyłki. No i ostatecznie - nie odpowiadają Panu koszt wysyłki to proszę kupić gdzie indziej ;)

 

 

Tutaj pojawi się inny problem - klient wpłaci kwotę wg własnego uznania i powie, że więcej nie musi płacić, bo nie napisałeś, że coś doliczasz :P

 

Z własnego doświadczenia napiszę, że zawsze gdy klient czepia się o koszty wysyłki (np. że list za drogi) to lepiej od razu mu nie sprzedawać. Zawsze z takim będą potem problemy :(

 

Tak, to prawda :)

Są jednak upierdliwi klienci, którzy uważają, że "im się należy" i koniec.

Masz im sprzedać ;D

Link to postu

Prześledźcie sobie nowe regulaminy

euro rtv agd lub agito.

 

Wszędzie piszą, że zamówienia można składać tylko za pomocą serwisu internetowego.

W Ojro dopuszczają możliwość telefonicznej "rezerwacji" towaru do odbioru w sklepie stacjonarnym.

 

Tak więc my też musimy iść w te ślady, ciekawe tylko co klienci na to.....

Link to postu

Prześledźcie sobie nowe regulaminy

euro rtv agd lub agito.

 

Wszędzie piszą, że zamówienia można składać tylko za pomocą serwisu internetowego.

W Ojro dopuszczają możliwość telefonicznej "rezerwacji" towaru do odbioru w sklepie stacjonarnym.

 

Tak więc my też musimy iść w te ślady, ciekawe tylko co klienci na to.....

No właśnie mam ten sam problem, nie wiem co zrobić po świętach. Przecież nie będę mówił klientom że nie zrealizuję ich zamówienia telefonicznego jak jakieś 20-30% zamówień w tym miesiącu to zamówienia telefoniczne :(

Link to postu

Pewnie już wszyscy dostali maila od Allegro w związku z wprowadzeniem ustawy.

 

Trochę się zdziwiłem, że Allegro zrobiło dla nas ułatwienie - nową zakładkę do wszystkich aukcji i poradnik co ma na niej być.

Tak czy siak - fajnie  ;D

 

http://pomoc.allegro.pl/artykul/42265/zakladka-informacje-od-sprzedajacego

 

 

Trzeba tylko pamiętać, że sama zakładka to nie wszystko, gdyż nie jest to trwały nośnik.

To samo trzeba ludziom wysyłać w mailach oraz ewentualnie w SMSach :P

Link to postu

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Użytkownik forum
Odpowiedz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...